Info
Ten blog rowerowy prowadzi chickenowa z miasteczka Andrespol. Mam przejechane 2785.76 kilometrów w tym 1114.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.41 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Lipiec2 - 5
- 2013, Kwiecień1 - 8
- 2012, Listopad1 - 0
- 2012, Październik2 - 17
- 2012, Wrzesień2 - 3
- 2012, Sierpień6 - 9
- 2012, Lipiec2 - 7
- 2012, Czerwiec6 - 2
- 2012, Maj15 - 14
- 2012, Kwiecień2 - 2
- 2011, Grudzień2 - 0
- 2011, Październik2 - 3
- 2011, Wrzesień13 - 21
- 2011, Sierpień9 - 18
- 2011, Lipiec5 - 10
Wycieczka
Dystans całkowity: | 1111.91 km (w terenie 495.96 km; 44.60%) |
Czas w ruchu: | 59:39 |
Średnia prędkość: | 18.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 175 (90 %) |
Maks. tętno średnie: | 135 (69 %) |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 74.13 km i 3h 58m |
Więcej statystyk |
- DST 45.00km
- Teren 10.00km
- Czas 02:35
- VAVG 17.42km/h
- Sprzęt Giant XTC W
- Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżka w towarzystwie
Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 04.07.2013 | Komentarze 3
W strone Koluszek, duzym kolem... Dojazd i powrot byl cisniety, natomiast w srodku wycieczki towarzystwo spowolnilo moja jazde :)
- Teren 26.96km
- Czas 01:42
- Sprzęt Giant XTC W
- Aktywność Jazda na rowerze
Grawitacja
Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 01.11.2012 | Komentarze 10
Dziś z całą dirtowo-freeridową grupą, pojechaliśmy porozbijać się w Łagiewnikach
Łukasz trochę potestował Maestro
ale większość wycieczki jechał na swej cudnej szosie
Był czas na zdjęcia
I podziwianie walczących z grawitacją chłopaków:
Oby było możliwe jeszcze zrobienie powtórki z takiej wycieczki. Było fajnie :)
Nawet Harremu sie chyba podobalo, pomimo trudnosci z opanowaniem roweru :P
- DST 39.88km
- Teren 20.00km
- Czas 02:17
- VAVG 17.47km/h
- Sprzęt Giant XTC W
- Aktywność Jazda na rowerze
Korzystając z ciepłych dni
Sobota, 29 września 2012 · dodano: 01.11.2012 | Komentarze 0
- DST 106.00km
- Teren 80.00km
- Czas 06:20
- VAVG 16.74km/h
- Sprzęt Giant XTC W
- Aktywność Jazda na rowerze
Jamborek
Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 3
Pixon początkowo wahał się czy jechać na wycieczkę czy nie. Zżerały go nerwy przed pierwszym dniem w nowej pracy, jednak ostatecznie dał się namówić :)Przyjechałam na miejsce zbiórki pod Mcdonaldem przy Włókniarzy, mieszcząc się w kwadransie akademickim, robiąc sobie już niezłą rozgrzewkę z domu. Dalej już TYLKO terenem jechaliśmy na zapowiedzianą rybkę z frytkami :)
Po drodze nie omineły nas niespodzianki, takie jak zlamana sztyca:
Podczas gdy chlopaki probowali przymocowac siodelko za pomoca zipo i tasmy izolacyjnej, ja pocwiczylam macro fotografie:
A Monika probowala nam opowiedziec o czyms baaardzo duzym co ostatnio widziala (nie wnikam co to bylo :P )
Raven tracil nadzieje na dalsza jazde Szalika z gola sztyca:
Na szczescie chlopaki wpadli na pomysl, ze robia z MTB rower Dirtowy i tak oto powstal z popiolow:
Sukces trzeba bylo opis zimna cola :)
Po drodze spotkalismy pieska,
ktory byl slodki tylko z wygladu vbo niestetyy Marysia stracila palec przy probie jego poglaskania :( Wspolczujemy...
Marysia wcale nei przejela sie utrata palca i dumnie wsiadla na swojego rumaka :)
Dalej, juz na miejscu bylo tylko piwko:\
i snikersy... Monice bardzo zasmakowal bo az sie rozmazyla
Lukasz troche pojezdzil na bialym potworze:
A Szalik plakal, ze w poblizu nie ma hopek:
Droga powrotna jzu pociagiem. I dobrze bo jechalibysmy po ciemku... A w wagonie jak zwykle.. Patologia :)
i niezbyt szczesliwa z zakupu zielonego napoju, Monika
Z Kaliskiego powrot do domu spokojny. Nawet nei czulam sie zmeczona i na koncie kolejna seteczka :)
Achievement unlocked :P
Wiecej zdjec tu:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.513367185346861.136259.466177653399148&type=1
- DST 60.00km
- Teren 40.00km
- Sprzęt Giant XTC W
- Aktywność Jazda na rowerze
Jednorożec, tzn koń!
Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 · dodano: 27.08.2012 | Komentarze 2
Podobnie jak Pixon, fotorelacja nowym aparatem :P Jeszcze nie do końca ogarniam...
W większym gronie wybraliśmy się pokręcić, a że padało to wybraliśmy się bliżej niż początkowo planowaliśmy. Szczegóły wycieczki jednak wkrótce, a teraz fotorelacja
Pixon ze swoim aparatem
Iza i jej rumak
Siwy i jego rumak 2
Bendus, bez swojego rumaka... cdn
Przyłapaliśmy Siwego na włamaniu. Wszystko co znalezione podzieliliśmy między naszą ekipę pod groźbą pomalowania Siwemu widelca na różowo :P
Monika była wspólniczką
Było też piwko i jedzonko na festynie. *Bendus zawstydzony swoją popularnościa tego dnia)
I na koniec, Bendus ijego jednorożec... (chyba Zenon?), którego Bendus dzielnie bronił przez szponami złych dzieci :)
I jakby ktoś chciał to tu jest reszta fotorelacji:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.509745379042375.135324.466177653399148&type=1
- DST 76.00km
- Teren 30.00km
- Czas 04:15
- VAVG 17.88km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Medicycling
Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 01.07.2012 | Komentarze 0
Medicycling. Zdjecia wraz z relacja wkrotce...
- DST 135.00km
- Teren 40.00km
- Czas 07:00
- VAVG 19.29km/h
- VMAX 41.00km/h
- HRmax 175 ( 90%)
- HRavg 135 ( 69%)
- Sprzęt Giant XTC W
- Aktywność Jazda na rowerze
Ldzań
Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 07.06.2012 | Komentarze 2
Zbiorka kolo Mcdonalda i w droge. Celem naszym jest Ldzań, gdzie mamy zamiar rozpalic ognisko.
ladzilismy po nowej nieskonczonej autostradzie, po piachu i szyszkach, az dotarlismy do jakiegos pola, skad zostalismy przepedzeni. Nie chcac wracac paru kilometrow bo niezlym piachu, przejechalismy komus po podworku, skad tez zostalismy pogonieni prawie z widlami :P Bladzilismy ale w koncu dotarlismy na miejsce naszej sjesty.
Rozapalamy ogien:
Jemy:
Sjesta:
Pozniej jeszcze sesja jaczurkowa. Monika pogonila ja prosto na mnie. O malo zawalu nie dostalam :P
Po sjescie ruszylismy w droge, a zeby skrocic nasze meki, postanowilismy przejsc przez rzeke. Doslownie
A tu ja dzielnie dzwigam swoj rowerek
Gdzie jest droga?
Pozniej juz asfaltem i czesciowo lasem wrocilismy do Lodzi. A ze mi bylo malo to nie pojechalam prostu do domu, tylko z ekipa do centrum miasta, skad wzielam sie za wracanie. Tylek mi odpada od tej jazdy... Ostatnie 10km praktycznie sie toczylam, marzac o jedzeniu...
Bear Grylls bylby z nas dumny
Trak Lukasza
Foty:
https://plus.google.com/photos/115991197827101186570/albums/5751403103237900897
- DST 91.00km
- Teren 40.00km
- Czas 04:45
- VAVG 19.16km/h
- Sprzęt Giant XTC W
- Aktywność Jazda na rowerze
3maj rowerowy
Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 12.05.2012 | Komentarze 2
Rowerowa paczka, po raz kolejny umówiła się na wspólne kręcenie po okolicach Łodzi. Tym razem, zbiórka na kaloryferze, gdzie ja i Łukasz dojeżdżamy punktualnie! Oczekujemy na resztę ekipy, w tym Stopę, który zmienił sobie rower na 29'. Wszyscy byli zaciekawieni jego nowym sprzętem :D Łukasz "bryknął" się na szybko i stwierdził, że to jest to :) Nie był to jednak, jedyny rodzynek wśród 26'. Na takim samym rowerze, przyjechał również Darek, kolega Stopy. Chłopaki na takich samych rowerach i w takich samych strojach wyglądali jakby zaraz mieli ruszyć na Mistrzostwa Świata MTB.
Pokręciliśmy trochę przez Łagiewniki, aż do rezerwatu w Swędowie.
Postanowiliśmy po jakimś czasie rozpalić ognisko.
Niestety plany popsuł pewien Pan, który stwierdził, że tacy chuligani jak my, przestraszyliśmy mu wnuczkę :)
Z miejsca zabraliśmy się na działkę Darka do Sokolnik, gdzie zrobiliśmy sobie grilla :) Posiedzieliśmy tam trochę i zawinęliśmy się w stronę domu. Przy okazji zahaczyliśmy jeszcze o Malinke, gdzie odbyła się sjesta po grillowa :)
Jeszcze na godzinkę weszłam do Łukasza, a później 23km pedałowania do Andrespola ;]
Relacja fotograficzna:
Łukasz testuje 29'
Stopa je
Monika też
A na dodatek pije....! (świat się wali :P )
Pewne rzeczy się nie zmieniają :)
Mały postój na zakupy
Dumny Darek
I MY! <3
- DST 100.10km
- Czas 05:25
- VAVG 18.48km/h
- Sprzęt Giant XTC W
- Aktywność Jazda na rowerze
A miało być blisko i rekreacyjnie
Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 0
Dzis umowilam sie z Monika na rower. W zwiazku z tym, ze ledwo wstalam z lozka po chorobie, mialo byc gdzies blisko i wolno, zebym sie nie forsowala. Wyszlo jak zawsze...
Wybralysmy sie na rower z chlopakami i to oni sa wszystkiemu winni :P Zabrali nas do Sokolnik. Jechalo sie fajnie, glownie po asfalcie. Na miejscu zjedlismy obiad (oplacony przez fundacje Doktorka) i ruszlismy z powrotem do domu.
Pekla dzis pierwsza setka, a mimo wszystko srednia nie taka zla bo 18,39km/h z licznika :) Cieszy mnie to, bo nie jest jednak tak najgorzej z moja kondycja po zimie.
Fotki pamiatkowe
Obiadek-porcje byly na prawde ogromne. Mysle, ze nawet Lukasz by sie najadl :P
Grupowe, bez fotografa
Taki tam staw w Sokolnikach
Bylo super. Dzieki jeszcze raz za mile towarzystwo i dozobaczenia na kolejnej wyprawie i biciu rekordow odleglosci :P
- DST 87.58km
- Teren 40.00km
- Czas 04:50
- VAVG 18.12km/h
- VMAX 41.13km/h
- Sprzęt Giant XTC W
- Aktywność Jazda na rowerze
Tour De Kalonka
Sobota, 17 września 2011 · dodano: 17.09.2011 | Komentarze 3
Zaczęło się dość kiepsko, bo w drodze w umówione z Łukaszem i Moniką miejsce do Nowosolnej, zdążyłam zabłądzić w lesie wiączyńskim i nadrobić 10 km ;] Droga z Andrespola do Nowosolnej, która ma długość 10km przedłużyła się do 19 :/
Nareszcie, kiedy dojechałam do umówionego miejsca mogliśmy wyruszyć do Kalonki, a później na najdłuższą czarną trasę. Jadąc byłam w szoku, że tempo jest dość szybkie, a byłam nastawiona na kręcenie niczym na masie (10km/h :P )
Na liczniku tempo nie spadało poniżej 20km/h
Łukasz stwierdził, że mamy dobrą grupę i to dlatego...
Z Moniką dałyśmy radę i jechałyśmy wraz z nimi aż do parowów janinowskich - później "maratończycy" pojechali przodem, a my z wolniejszą grupą.
Wróciliśmy na pole w Kalonce, zjedliśmy zalewajkę, usłyszeliśmy, że nic nie wygraliśmy i ruszyliśmy na afterparty do Doktorka :)
Po rowerowych pogaduchach, zmyliśmy się do domu...
Wygenerowałam mapkę z Tour De Kalonka (czarnym szlakiem) z dojazdem z i do Andrespola ;]