Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi chickenowa z miasteczka Andrespol. Mam przejechane 2785.76 kilometrów w tym 1114.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy chickenowa.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:145.88 km (w terenie 100.00 km; 68.55%)
Czas w ruchu:08:37
Średnia prędkość:16.93 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:72.94 km i 4h 18m
Więcej statystyk
  • DST 39.88km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 17.47km/h
  • Sprzęt Giant XTC W
  • Aktywność Jazda na rowerze

Korzystając z ciepłych dni

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 01.11.2012 | Komentarze 0








Kategoria Wycieczka


  • DST 106.00km
  • Teren 80.00km
  • Czas 06:20
  • VAVG 16.74km/h
  • Sprzęt Giant XTC W
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jamborek

Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 3

Pixon początkowo wahał się czy jechać na wycieczkę czy nie. Zżerały go nerwy przed pierwszym dniem w nowej pracy, jednak ostatecznie dał się namówić :)Przyjechałam na miejsce zbiórki pod Mcdonaldem przy Włókniarzy, mieszcząc się w kwadransie akademickim, robiąc sobie już niezłą rozgrzewkę z domu. Dalej już TYLKO terenem jechaliśmy na zapowiedzianą rybkę z frytkami :)
Po drodze nie omineły nas niespodzianki, takie jak zlamana sztyca:


Podczas gdy chlopaki probowali przymocowac siodelko za pomoca zipo i tasmy izolacyjnej, ja pocwiczylam macro fotografie:


A Monika probowala nam opowiedziec o czyms baaardzo duzym co ostatnio widziala (nie wnikam co to bylo :P )


Raven tracil nadzieje na dalsza jazde Szalika z gola sztyca:


Na szczescie chlopaki wpadli na pomysl, ze robia z MTB rower Dirtowy i tak oto powstal z popiolow:


Sukces trzeba bylo opis zimna cola :)


Po drodze spotkalismy pieska,


ktory byl slodki tylko z wygladu vbo niestetyy Marysia stracila palec przy probie jego poglaskania :( Wspolczujemy...


Marysia wcale nei przejela sie utrata palca i dumnie wsiadla na swojego rumaka :)


Dalej, juz na miejscu bylo tylko piwko:\


i snikersy... Monice bardzo zasmakowal bo az sie rozmazyla


Lukasz troche pojezdzil na bialym potworze:



A Szalik plakal, ze w poblizu nie ma hopek:


Droga powrotna jzu pociagiem. I dobrze bo jechalibysmy po ciemku... A w wagonie jak zwykle.. Patologia :)




i niezbyt szczesliwa z zakupu zielonego napoju, Monika


Z Kaliskiego powrot do domu spokojny. Nawet nei czulam sie zmeczona i na koncie kolejna seteczka :)

Achievement unlocked :P

Wiecej zdjec tu:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.513367185346861.136259.466177653399148&type=1


Kategoria Wycieczka